Lubię ciekawostki. Dużo czytam – odkrywam więc dużo ciekawych historii.
Dziś podzielę się z Państwem ciekawostką prawną związaną z religią. Czy słyszeliście może o Przywileju Pawłowym? A może o przywileju Piotrowym?
Przywilej Pawłowy to taka instytucja prawa kanonicznego. Daje on możliwość rozwiązania małżeństwa przez osoby, które zostały chrześcijanami, będąc wcześniej w związku małżeńskim, w sytuacji, gdy dotychczasowy małżonek nie chce utrzymywać dalej związku.
Do skutecznego rozwiązania małżeństwa konieczne jest spełnienie trzech, następujących warunków:
1. przed przyjęciem chrztu dotychczasowe małżeństwo musi być w rzeczywistym rozkładzie;
2. po przyjęciu chrztu nie może mieć miejsca współżycie pomiędzy dotychczasowymi małżonkami;
3. jeżeli strona ochrzczona chce zawrzeć nowe małżeństwo ze stroną nieochrzczoną lub chrześcijaninem innego wyznania (tzw. małżeństwa mieszane), to strona niekatolicka musi złożyć przyrzeczenie deklarując prawo do wolności religijnej strony katolickiej oraz prawo do wychowania dzieci w wyznaniu katolickim.
Jest też Przywilej Piotrowy. To z kolei przywilej kościelny, który daje możliwość rozwiązania małżeństwa zawartego, ale nie skonsumowanego.
„ Małżeństwo niedopełnione, zawarte przez ochrzczonych lub między stroną ochrzczoną i stroną nieochrzczoną, może być ze słusznej przyczyny rozwiązane przez Biskupa Rzymskiego, na prośbę obydwu stron lub tylko jednej, choćby druga się nie zgadzała.”
Swoje racje trzeba udowodnić, przedłożyć je Papieżowi i już.
W praktyce podobno Przywilej Piotrowy się nie zdarza, a Przywilej Pawłowy dozowany jest jak na lekarstwo.
Prawo kanoniczne zaś inaczej niż świeckie prawo cywilne rozwodów nie przewiduje. Ale o tym już było…