Podczas spraw o podział majątku pojawia się często problem rozliczania nakładów na majątek osobisty jednego z małżonków. Problem pojawia się na przykład wtedy, gdy mieszkali Państwo w czasie trwania małżeństwa w domu czy mieszkaniu należącym tylko do jednego z małżonków, ale wszelkich remontów dokonywaliście razem – z tzw. wspólnego budżetu domowego. Czy w takiej sytuacji małżonek, który nie jest właścicielem owej nieruchomości może domagać się zwrotu nakładów na nią.
Po pierwsze, zasadą jest, iż każdy małżonek powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać zawrotów i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny. Jednakże nie można żądać zwrotu wydatków i nakładów zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności. Tak stanowi art. 45 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Jak w tym kontekście patrzeć na dokonany remont?
Z całą pewnością nakład w postaci sfinansowania remontu – czyli ulepszenia wspólnego domu – służył potrzebom rodziny.
Mała przebudowa nieruchomości, która znacząco nie wpłynęła na jej wartość (przysłowiowy lifting salonu) raczej nie będzie miał w takim przypadku znaczenia. Jeśli jednak małżonek udowodni, że modernizacja mieszkania wpłynęła na wzrost wartości tego mieszkania, to może on żądać, tytułem rozliczenia nakładu, zwrotu kwoty odpowiadającej połowie wzrostu wartości przedmiotowej nieruchomości.
Pamiętać jednak trzeba, iż zwrot może dotyczyć 1/2 Państwa wspólnego nakładu na mieszkanie/dom. Jeśli więc wyłożyliście Państwo, np. 10.000 zł to dostaniecie 5.000 zł.