Z chwilą ustania wspólności majątkowej między małżonkami możliwy jest podział majątku wspólnego. W czasie trwania wspólności ustawowej małżeńskiej żaden z małżonków nie może żądać podziału majątku wspólnego. Nie może on również rozporządzać udziałem w owym majątku, który przypadłby mu w razie ustania współwłasności.
Tłumacząc powyższe na nieco prostszy język powiedzielibyśmy, że dopóki małżeństwo trwa nie można żądać wydzielenia „swojej części”, poprzez podział tego co wspólne. Wyobraźmy sobie jednak taką sytuację. Rozwód jest w toku, Państwo już razem nie funkcjonujecie, jednak mimo trudności jesteście w stanie bez większej niezgody, rozdzielić między siebie pewne składniki majątku. Pan weźmie na przykład jeden samochód, a Pani – ten drugi… Ale czy taki „podział” jest w ogóle możliwy?