Tak! Ale nie zawsze będzie to działanie skuteczne. Dziś o tym, jakie działania możemy podjąć w sytuacji, gdy nasz sprawa trafia do sądu, a my stwierdzamy, że jednak nie chcemy rozwodu.
Osoba występująca z pozwem o rozwód może przecież zmienić zdanie. Gdy opadną emocje, rozwód nie wydaje się już najlepszym wyjściem. Może lepsza byłaby separacja? A może warto ratować małżeństwo? Powodów do zmiany zdania jest przecież wiele. No i nie zawsze są takie szlachetne… Wycofanie się z pomysłu na rozwód to czasem skuteczny sposób dokuczenia nielubianemu już małżonkowi… Przeważnie wtedy gdy ten rozwodu chce jeszcze bardziej niż powód.
Jak więc skutecznie powstrzymać wprowadzoną przez nas w ruch „machinę sądową”?
Pozew rozwodowy może zostać cofnięty bez zgody pozwanego (drugiego małżonka) do rozpoczęcia rozprawy.
W tym przypadku, najlepiej przed terminem pierwszej rozprawy,wysłać do sądu pismo procesowe zawierające oświadczenie o cofnięciu pozwu wraz z uzasadnieniem. Należy po prostu napisać dlaczego chcecie Państwo wycofać pozew. Oczywiście nie polecam uzasadniania tej decyzji poprzez wskazywanie, że tak nie lubicie męża/żony, że rozwodu mu jednak nie dacie. Sąd może bowiem uznać, iż cofnięcie pozwu zmierzało by w tym wypadku do obejścia prawa albo jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Jeśli w odpowiedzi na pozew małżonek wskaże, iż on również nie chce rozwodu (wnosi o oddalenie powództwa), Państwa oświadczenie powinno zostać potraktowane przez Sąd jako skuteczne. Postępowanie zostanie umorzone. Sąd poinformuje drugą stroną o cofnięciu pozwu i odwoła rozprawę.
Małżonek pozwany, w terminie dwóch tygodni, może żądać od Państwa zwrotu poniesionych kosztów.
Inaczej będzie wyglądała sytuacja w przypadku gdy w odpowiedzi na Państwa pozew, współmałżonek również zażąda rozwodu. Niestety w tym wypadku Sąd nie będzie mógł umorzyć postępowania, a sprawa zostanie rozpatrzona.
Czy w tym stanie sprawy jest jeszcze szansa na uratowanie małżeństwa?
Jest, bowiem gdy przedstawicie Państwo Sądowi swoje pobudki – szczególnie te oparte na chęci odbudowy związku, mimo iż druga strona takiej możliwości nie będzie chciała, Sąd prawdopodobnie zaproponuje Państwu mediację.
Jeśli druga strona stanowczo odmówi zgody na mediację, albo mediacja jednak Państwu nie pomoże, postępowanie będzie prowadzone przez Sąd w dalszym ciągu. Jego finał też jednak nie musi się zakończyć rozwodem.
O zmianie powództwa o rozwód na powództwo o separację pisałam niedawno (tutaj).
Są też przypadki, gdy Sąd nie orzeknie rozwodu ze względu na obowiązujące w tym zakresie przepisy. (O tym tutaj).
Jest jeszcze jedna ewentualność, o której warto wspomnieć. Rezygnacja z rozwodu możliwa jest w przypadku pojednania się małżonków (obydwoje nie chcą rozwodu) po wydaniu wyroku, ale przed jego uprawomocnieniem się. Zgodnie z art. 332 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego możliwe jest wtedy cofnięcie pozwu.
Jaki wniosek niesie za sobą dzisiejszy wpis? Każdą decyzje warto dokładnie przemyśleć, bo czasem nie ma odwrotu, ale … próbować zawsze warto.