Ach te pieniądze! – gdy o nich mowa niejednej osobie przechodzi ochota na długotrwałe spory sądowe. A bez pieniędzy podobno niewiele można zdziałać. Oczywiście mam na myśli konieczne opłaty i wydatki.
Co zrobić gdy pieniędzy nie ma, albo są – ale jest ich zdecydowanie za mało, by wszystko stosownie ogarnąć?
Najlepiej znać swoje prawa – i przepisy.
Dzisiaj będzie wpis trochę szkolny, instruktażowy, ale wydaje mi się, że potrzebny, bo Państwo często pytacie jak to jest z kosztami w sprawach o alimenty.
Zapewne ze względu na specyfikę roszczeń alimentacyjnych, korzystają one z pewnego uprzywilejowania w zakresie ponoszenia przez stronę kosztów sądowych. Często przecież osoby, które alimentów dochodzą nie byłyby w stanie pokryć owych kosztów. Jeśli nie stać by je było na dopełnienie wszystkich przewidzianych prawem formalności mogłyby ze swoich praw nie korzystać w ogóle – a to już w „państwie prawa” rzecz niedopuszczalna.
Dlatego ustawodawca koszty sądowe związane z roszczeniami alimentacyjnymi potraktował wyjątkowo.
Co do zasady bowiem wniesienie pozwu wiąże się ze stosowną opłatą. W przypadku alimentów takiej opłaty po prostu czasem nie musimy wnosić.
Dlaczego tylko czasem?
Wydaje mi się, że przepisy biorą w obronę „potrzebujących” – tak przewrotnie nazwałam osoby domagające się alimentów. Wszystko wyjaśniam.
W sprawach o alimenty strona nie ponosi kosztów, gdy dochodzi roszczeń alimentacyjnych, a więc w sytuacji gdy domaga się zasądzenia alimentów czy ich podwyższenia.
Jeśli więc występujecie Państwo jako powód w sprawie o ustalenie obowiązku alimentacyjnego (składacie pozew o zasądzenie alimentów), bądź chcecie ich podwyższenia (pozew o podwyższenie alimentów), to ze złożeniem takiego pozwu nie wiąże się żadna opłata.
Także w sprawie o obniżenie alimentów, gdy jesteście Państwo z kolei pozwanymi również nie będziecie ponosić kosztów sądowych.
Na tym uprzywilejowanie co do kosztów sądowych związanych z alimentami w zasadzie się kończy.
Na zasadach ogólnych będą ponosić koszty osoby, które zwrócą się do sądu o uchylenie obowiązku alimentacyjnego lub o obniżenie alimentów Tu wpis stosunkowy określany jest według wartości dochodzonego roszczenia okresowego, tj. 5% wartości przedmiotu sporu – nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100.000 zł.
No i na koniec jeszcze jedna informacja – zwolnienie z kosztów sądowych nie oznacza zwolnienia z kosztów procesu.
Kosztami procesu będą koszty poniesione przez stronę w trakcie postępowania niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Będą to, dla przykładu, koszty zastępstwa procesowego, koszty sądowe, koszty przejazdów do sądu strony lub jej pełnomocnika oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie.
Kto za to wszystko zapłaci? Jak zawsze – przegrany.